Historia parafii Matki Bożej Pocieszenia
Opierając się na badaniach nad procesami osadnictwa na terenie Wierzchosławic, historycy wysnuli hipotezę, że parafia Wierzchosławice powstała w pierwszej połowie XIII w., a jej fundatorem był komes Strzeszek z rodu Sulimów, do którego wieś należała. Strzeszek był cześnikiem książęcym w latach 1222–1230 i to właśnie ten okres można przyjąć za datę powstania parafii. Wzmianki historyczne o parafii wierzchosławickiej są bardzo skromne. Najstarsza z nich pochodzi z 1326 r. i zawiera informacje o zapłaceniu dziesięciny papieskiej z dochodów parafii przez plebana Bogumiła z parafii św. Wojciecha w Wierzchosławicach. Z wysokości opłat wnioskuje się, że parafia była już dosyć duża i zamożna, a jej początki sięgają okresu wcześniejszego. Natomiast dokumenty z XVI w. wymieniają miejscowości, które obejmowała parafia, były to: Wierzchosławice, Bogumiłowice, Gosławice, Komorów, Ostrów i cześć Rudki (druga część tej miejscowości należała do parafii Radłów). Administracyjnie parafia wchodziła w skład diecezji krakowskiej i archidiakonatu krakowskiego. Natomiast siedziba dekanatu wielokrotnie zmieniała się: początkowo był to Tarnowiec, następnie Zbylitowska Góra oraz Wojnicz.
17 kwietnia 1400 r. biskup krakowski Piotr Wysz, na wniosek Jana z Tarnowa, wojewody sandomierskiego i właściciela Tarnowa, podniósł kościół Najświętszej Maryi Panny w Tarnowie do godności kolegiaty. W 1493 r. pożar miasta uszkadza również tarnowską farę. 22 stycznia 1494 r. kasztelan krakowski Jan Amor I Tarnowski, właściciel Wierzchosławic i wnuk Jana z Tarnowa, przy akceptacji o. Jakuba, proboszcza z Wierzchosławic, prosi biskupa krakowskiego (kard. Fryderyka Jagiellończyka, będącego jednocześnie arcybiskupem gnieźnieńskim i Prymasem Polski) o przyłączenie kościoła parafialnego pw. św. Wojciecha w Wierzchosławicach do kolegiaty Najświętszej Maryi Panny w Tarnowie, jednocześnie ustanawiając kanonię przy ołtarzu św. Barbary. Prośbę swą motywuje niewielką liczebnością wiernych w parafii w Wierzchosławicach oraz niewystarczającą liczbą księży do posługi przy tarnowskiej kolegiacie. Brak jednak pisemnej wzmianki o akceptacji kardynała.
Dnia 2 kwietnia 1498 r. w Krakowie tenże Jan Amor z Tarnowa, kasztelan krakowski, dochodami probostwa w Wierzchosławicach uposaża nową kanonię św. Barbary i ponownie zwraca się z prośbą do biskupa krakowskiego o przyłączenie dóbr wierzchosławickich do ołtarza św. Barbary oraz o ustanowienie w Wierzchosławicach wikariuszostwa. Jan Tarnowski chce, aby poprzez włączenie proboszcza wierzchosławickiego w poczet kanoników, zobowiązać go do podjęcia szeregu obowiązków duszpasterskich w kościele w Tarnowie. Ma to na celu rozwój duchowy i materialny tarnowskiej kolegiaty. Wiąże się jednak z degradacją placówki w Wierzchosławicach, gdyż opiekę duszpasterską ma sprawować tam jedynie wikariusz, który ma mocno ograniczone dochody względem dóbr proboszcza. Pozostawiono mu: część gruntów proboszcza zwanych Mogi(e)łki i Smolnice; część łąk razem z domem i ogrodem w Wierzchosławicach, a także przychody z dziesięciny w folwarkach leżących po drugiej stronie Wisły: Charbinowice oraz Krzczonów. Dokument podpisany przez Jana Amora Tarnowskiego szczegółowo wymienia dobra parafii w Wierzchosławicach, a w szczególności wsie: Wierzchosławice, Gosławice, Komorów, Bogumiłowice i Ostrów. 19 grudnia 1498 r. kard. Fryderyk Jagiellończyk, ordynariusz krakowski, zatwierdza uposażenie kanonii św. Barbary przy tarnowskiej kolegiacie dochodami beneficjum w Wierzchosławicach i zwalnia kanonika ze wszelkich zobowiązań — tak duchowych, jak i materialnych — wobec dawnej parafii. Kolegiatę tarnowską zniesiono dopiero w 1789 r., a kościołowi w Wierzchosławicach przywrócono wtedy pełne prawa parafii.
Dokumenty z połowy XV w. potwierdzają istnienie we wsi drewnianego kościoła pod wezwaniem św. Wojciecha, w którego pobliżu stała dzwonnica z dwoma dzwonami, natomiast wokół kościoła rozciągał się cmentarz, co było wówczas powszechnie spotykane. Kościół wyposażony był w trzy ołtarze, w dokumentach odnotowano znaczną liczbę szat i naczyń liturgicznych. Podczas potopu szwedzkiego, a dokładnie podczas najazdu wojsk Rakoczego, drewniany kościół został spalony przez Kozaków. Nowy, również drewniany, został zbudowany w 1664 r., początkowo miał skromne wyposażenie, jednak w połowie XVIII w. posiadał już pięć drewnianych rzeźbionych ołtarzy oraz liczne szaty i naczynia liturgiczne. W 1747 r. dobudowano do kościoła murowaną kaplicę pod wezwaniem Pocieszenia Najświętszej Marii Panny, jednocześnie powołano Bractwo M. B. Pocieszenia, a od 1754 r. ustanowiono przy nim kapelana.
Co najmniej od XV w. przy kościele parafialnym funkcjonowała szkoła nauki elementarnej z własnym budynkiem i nauczycielem. Uczono w niej synów chłopskich czytania, pisania i śpiewu kościelnego. Nauczyciel kierował także chórem parafialnym, przy pomocy kantora, obaj byli opłacani przez księdza. W połowie XVIII w. nie ma już wzmianki o budynku szkolnym, a funkcje nauczyciela pełnił organista ucząc kilku chłopców. W podobnym czasie co szkoła powstał szpital dla ubogich, czyli przytułek dla całkiem pozbawionych środków do życia starców i ludzi kalekich. Początkowo ubodzy utrzymywali się wyłącznie z jałmużny, ale w początku XVII w. przeznaczono na utrzymanie szpitala dziesięcinę od zagrodników z Woli.
Dierwszy rozbiór Polski w 1772 r. spowodował zmiany w administracji kościelnej, Południowa część Polski, tym Wierzchosławice, dostała się pod panowanie austriackie i utworzyła tzw. Galicję, natomiast Kraków (stolica diecezji), pozostał jeszcze poza jej granicami. Na żądanie władz austriackich 27 września 1777 r. biskup krakowski Ignacy Kajetan Sołtyk utworzył osobny oficjałat dla „przedwiślańskiej” części diecezji krakowskiej. która została włączona do Galicji. 20 września 1783 r. cesarz Józef II samowolnie utworzył z galicyjskiej części diecezji krakowskiej nową diecezję ze stolicą w Tarnowie, a na jej pierwszego biskupa powołał ks. Jana Duwalla. 13 marca 1786 papież Pius VI bullą „In suprema beati Petri cathedra” formalnie zatwierdza utworzoną diecezję tarnowską. Jednakże 24 października 1795 dochodzi do kolejnej umowy zaborców i rozpoczęcia trzeciego rozbioru Polski, a w konsekwencji włączenia Krakowa do austriackiej Galicji. Z tego względu istnieje osobnej diecezji ze stolicą w Tarnowie traci dla władz cesarskich sens. Papież Pius VI przystał na taką zmianę w 1805 r. przenosząc kapitułę katedralną z Tarnowa do Kielc i rozdzielając terytorium naszej diecezji między biskupstwo przemyskie i krakowskie. W tym krótki okresie nasza parafia włączona została do diecezji przemyskiej. W 1809 r. część ziem polskich wraz z Krakowem włączona została do Księstwa Warszawskiego, więc na nowo organizowana jest administracja kościelna pod zarządem cesarstwa austriackiego. Najpierw na przełomie 1810 i 1811 r. utworzony został prowizoryczny zarząd w formie wikariatu generalnego w Starym Sączu, a 20 września 1821 papież Pius VII powołuje do życia diecezję tyniecką, a na jej pierwszego biskupa wyznaczył ks. Grzegorza Tomasza Zieglera. Na jego prośbę, papież Leon XII 23 kwietnia 1826 r. przeniósł stolicę biskupią do Tarnowa i nadał diecezji nazwę „tarnowska”. Po powstaniu diecezji tarnowskiej, Wierzchosławice należały do dekanatu i prepozytury tarnowskiej, następnie wraz z Tarnowem, do dekanatu pilzneńskiego, i ponownie do wznowionego dekanatu tarnowskiego. W następnych latach przynależność zmieniano na dekanat tuchowski i wojnicki.
21 kwietnia 1785 r. rząd cesarstwa austriackiego zabronił duchownym łączenia beneficjów, co w praktyce oznaczało likwidację dotychczasowych kapituł kolegiackich. Rok później papież Pius VI — zatwierdzając diecezję tarnowską — ustanowił kapitułę katedralną w Tarnowie. Przy tej okazji po 300 latach (od 1494 do 1786) wierzchosławicka parafia została odłączona od tarnowskiej kolegiaty, odzyskała samodzielność oraz własnego proboszcza. Po trzystuletniej przerwie, pierwszym proboszczem Wierzchosławic w latach 1789-1815 był ks. Jan Nepomucen Księżak (dziekan pilneński). Za jego rządów w parafii, 30 września 1797 r. wybuchł w kościele wielki pożar, było to dokładnie o godzinie 14.00. Ogień przedostał się z pobliskiej kuźni i pochłonął kościół z całym sprzętem i dokumentami parafialnymi oraz plebanię. Ocalała tylko murowana, sklepiona kaplica, w której później odprawiano Msze św. Po pożarze podjęto decyzję o budowie kościoła, ale już murowanego. Prace budowlane prowadzono w latach 1811-1818, przy znacznej pomocy finansowej księcia Eustachego Sanguszki, ówczesnego właściciela wsi. Plebania, również murowana, została wybudowana w 1830 r. za czasów ks. Tomasza Dziadulińskiego, który był proboszczem w latach 1817-1835.
Konsekracja nowego kościoła miała miejsce 25 kwietnia 1824 r. a dokonał jej biskup tyniecki Grzegorz Tomasz Ziegler. Kościół otrzymał wezwanie Pocieszenia Błogosławionej Marii Panny.
Kolejnym proboszczem w latach 1836-1849 był ks. Wawrzyniec Bielański, w latach 1834–1836 prefekt Seminarium Duchownego w Tarnowie; dziekan i inspektor szkół dekanatu tarnowskiego. W okresie jego pracy w parafii nastąpiło częściowe zniszczenie nowego kościoła, gdyż w 1844 r. uderzenie pioruna w krzyż na wieży kościelnej wywołało pożar. Spłonęła wieża oraz dach, natomiast udało się uratować wnętrze kościoła.
Następnym proboszczem w Wierzchosławicach, w latach 1850-1864, był ks. Medard Neronowicz herbu Jelita. Urodził się w 1818 roku w Nowym Sączu i tam ukończył gimnazjum. Następnie we Lwowie rozpoczął przygotowanie do kapłaństwa: najpierw studia filozoficzne, a następnie teologiczne. Ponieważ 1 września 1838 roku w Tarnowie otwarto nowy, przestronny budynek seminarium, kleryk Neronowicz mógł przenieść się na ostatnie dwa lata formacji do rodzinnej diecezji. Po osiągnięciu wymaganego wieku (23 lata) w 1841 r. otrzymał święcenia kapłańskie z rąk biskupa Józefa Wojtarowicza. Na pierwszą parafię trafił do Bochni (św. Mikołaja), a następnie do Podgórza (obecnie dzielnica Krakowa). W 1843 trafia do parafii katedralnej w Tarnowie i obejmuje stanowisko wikariusza. W tym czasie stał się przyjacielem rodziny Sanguszków. W 1847 r. zostaje mianowany proboszczem w Dąbrowie (Tarnowskiej) i szybko podupadając na zdrowiu prosi o przeniesienie. Za zgodą biskupa otrzymuje probostwo w Spytkowicach k. Zatora. W 1849 r. zwalnia się probostwo w Wierzchosławicach (należących do księcia Sanguszki) i ks. Neronowicz zostaje przeniesiony do naszej parafii. Za jego staraniem książę Władysław Sanguszko sfinansował budowę szkoły. Natomiast w 1851 r. odrestaurował cały kościół za własne pieniądze i zlecił wykonanie kamiennej posadzki. Ks. Neronowicz coraz mocniej chorował na płuca i dwukrotnie leczył się w uzdrowisku Gleichenberg k. Wiednia. Końcem września 1864 r. wyjechał do Wiednia na konsultację lekarską i przebywając w domu dalszej rodziny umarł nagle rankiem 23 października 1864 r. po 47. latach życia i 24. latach posługi kapłańskiej. Po Mszy żałobnej w wiedeńskim kościele św. Rocha, zostaje pochowany na miejscowym cmentarzu. Po sprowadzeniu zwłok do Wierzchosławic, pochowano go 21 lutego 1865 r. w wybudowanej nad jego grobem kaplicy, na którą przeznaczył w testamencie 500 złotych reńskich. (Opis na podstawie Tygodnika Katolickiego z 4 listopada 1864 r.)
Po ks. Neronowiczu proboszczem od 1865 r. do 1887 r. był ks. Ignacy Rybicki herbu Ślepowron, który „umarł w roku 1887 śmiercią nagłą i niespodziewaną” (W. Witos). Urodzony w 1819 r. w Baranowie, wyświęcony na księdza w 1844 r., był wikariuszem w Dąbrowie (Tarnowskiej), a od 1846 posługiwał w parafii katedralnej (katecheta w szkole żeńskiej i nadzorca zakrystii katedralnej). Najpierw w 1850 r. otrzymał probostwo w Wielogłowach k. Nowego Sącza, a 10 marca 1865 r. objął parafię Wierzchosławice. Pełniąc przez wiele lat jednocześnie urząd proboszcza wierzchosławickiego i funkcję dziekana tuchowskiego, w 1882 r. otrzymał przywilej Rochettum et Mantolettum. Za jego czasów wybudowano wikarówkę. Tak pisał o nim Wincenty Witos: „Szlachcic z urodzenia i postępowania, z postawy i manier, wyglądający więcej na komendanta jakiejś doborowej wojskowej formacji niż na duszpasterza w biednych Wierzchosławicach. Wysoki, barczysty, prosty, marsowy. Zdawać by się mogło, że jest on przy tym ostry, gwałtowny, bezwzględny, pomiatający swymi podwładnymi jak śmieciem. Myliłby się bardzo, kto by się opierał na jego wyglądzie lub chciał go ocenić po rubasznym zachowaniu i formach nieraz dość kanciastych. Ksiądz Rybicki był człowiekiem rzadkiej uczciwości, dobrym nad wyraz, przyjacielskim, ludowi całą duszą oddanym. […] Proszącemu pomocy nigdy nie odmówił, […] z nikim się nie kłócił ani nie sądził. Ubogich parafian bezpłatnie chrzcił i za darmo grzebał. Bogatych, wystawnych pogrzebów odradzał, twierdząc, że owa parada pogrzebowa tylko pysze ludzkiej dogadza, ale umarłemu nic ani nic nie pomaga. Ubogim chorym udzielał porady, pomocy, lekarstwa bezpłatnie dawał.[…] Ciężkim utrapieniem księdza Rybickiego był jego brat Władysław. Nie tylko, że stale na karku proboszczowi siedział, nic nie robił, ale dobrawszy sobie podobnych kompanów pił z nimi na umór, niszcząc bardzo skromne braterskie dobro. Nic też dziwnego, że gdy ksiądz Rybicki umarł, nie było za co go pochować. Majątku nie zbił, nikogo nie wyposażył, ale jak najlepszą pamięć po sobie zostawił”.
W roku 1898 wikariuszem w Wierzchosławicach był ks. Józef Koterbski, muzyk, pisarz i poeta, późniejszy proboszcz w Kamionce Wielkiej i Brzeźnicy k. Dębicy.
Długoletnim proboszczem w Wierzchosławicach ks. Józef Franczak (od 1887 do 1942 r.). Urodzony 18 października 1854 r. w Rabie Niżnej, otrzymał święcenia w 1879 r, wikariusz w Dębnie, Wojniczu i Wierzchosławicach a po śmierci ks. Ignacego Rybickiego z wikariusza został awansowany na proboszcza (objął parafię 11 listopada 1887 r,), pełniąc w międzyczasie funkcję administratora naszej parafii. Wincenty Witos tak go scharakteryzował „Był młody, energiczny, pracowity, obowiązkowy. Z kościoła prawie nie wychodził, zakres nabożeństw ogromnie rozszerzył. Kazania długie wygłaszał, nauk niezmordowanie udzielał, po dniach i nocach spowiadał, modły publiczne urządzał, do odnowienia kościoła się zabierał, różne bractwa i arcybractwa zakładał. Kościół w Wierzchosławicach rozbrzmiewał dniami i nocami modlitwą i śpiewami. […] Był drobnego wzrostu, pochodził z górskiej wioski, w okolicy Rabki położonej. Prawie z nikim bliżej nie przestawał, nie palił, a podobno i nie pił, na polowania nie chodził, nie przeklinał, nie przezywał, w konfesjonale głośno uwagi nie zwracał, kościoła, Mszy św., kazania nigdy nie opuścił. Zbawienia powierzonych sobie dusz gorliwie pilnował. Był ultrarządowy, zamknięty w sobie, uparty, nieużyty, mściwy, na grosz niezwykle łakomy. […] W parafii wiedziano, że nawet swoją najbliższą rodzinę niechętnie widzi u siebie i jak natrętów traktuje, nakazując odwiedzającym go z parobkami pracować, żywiąc ich kapustą i ziemniakami. Nie było to zresztą nic wielkiego, bo i proboszcz pod tym względem wcale wybredny nie był. Nikt by zresztą na to nie zwracał uwagi, gdyby się owi krewni przed ludźmi nie żalili. […] Duszpasterstwo księdza Franczaka przypadło na okres coraz silniej się rozwijającego Ruchu Ludowego”. Ruch Ludowy był ogromną kością niezgody pomiędzy ks. Franczakiem a Witosem i niektórymi parafianami. W okresie pracy duszpasterskiej ks. Franczaka: w latach 1919-1924 odrestaurowano kościół, a w latach 1920-1921 wybudowano nową murowaną plebanię. W związku z tym, że stare dzwony zostały zabrane przez wojsko podczas pierwszej wojny światowej, zorganizowano składkę i zakupiono nowe trzy dzwony, których poświęcenie odbyło się 18 kwietnia 1924 r. W 1925 r. zamówiono nowe organy. W 1929 r. wymalowano kościół według projektu prof. Karola Polityńskiego. Prace malarskie wykonali Mieczysław i Wiktor Iwaniccy oraz Bronisław Gawlik. W roku 1930 ułożono nowa posadzkę kamionkową, natomiast w 1931 r. w prezbiterium ufundowano ławki i tron biskupi. W okresie międzywojennym na terenie parafii Wierzchosławice odbywały się uroczystości ludowe związane z faktem zamieszkania na terenie parafii Wincentego Witosa.
Ksiądz Franczak zmarł 16 maja 1942 roku, a w sierpniu jego miejsce zajął ks. Ludwik Kowalski, wikariusz z Bochni, pochodzący z Łososiny Górnej. W 1937 roku ks. Kowalski uzyskał tytuł magistra teologii na Uniwersytecie Jana Kazimierza we Lwowie. Jego posługa przypadała na trudne czasy okupacji hitlerowskiej oraz sowieckiej. Ksiądz Kowalski wykazywał się nieugiętą postawą wobec Niemców, Rosjan i władz komunistycznych. Pełniąc funkcję proboszcza w Wierzchosławicach, w listopadzie 1945 roku zorganizował uroczystości pogrzebowe Wincentego Witosa w rodzinnej parafii. 30 stycznia 1947 roku ks. mgr Ludwik Kowalski został mianowany proboszczem parafii pw. Matki Boskiej Bolesnej w Limanowej, którą objął 25 marca 1947 roku. Dodatkowo kontynuował studia doktoranckie z teologii na Uniwersytecie Jagiellońskim, gdzie w 1952 roku uzyskał stopień doktora teologii.
1 sierpnia 1947 r. proboszczem w Wierzchosławicach został ks. Jan Ignacy Rysiewicz, ur. 23 czerwca 1903 w Rudach–Rysiach, wyświęcony na prezbitera w 1929 r. trafia na pierwszą parafię do Góry Ropczyckiej, gdzie w 21 lutego 1931 r. zmienia nazwisko rodowe Hujar na Rysiewicz. Następnie pracuje jako wikariusz w Łużnej i ok. 1937 zostaje przeniesiony do Wierzchosławic, a wkrótce awansuje na proboszcza w Lipinkach. Po odejściu ks. Ludwika Kowalskiego, obejmuje parafię w Wierzchosławicach i pełnił tę posługę do emerytury w 1971 r. Okres jego pracy przypadł na trudne czasy stalinizmu i bezkompromisowej walki komunistów z Kościołem. W dowód uznania za swoją pracę został obdarzony przywilejem Rochettum et Mantolettum. Zmarł 7 grudnia 1979 r. i został pochowany w kaplicy ks. Neronowicza.
Kolejnym proboszczem Wierzchosławic w latach 1971-1992 był ks. Piotr Wenda. Z pochodzenia tarnowianin, urodzony 9 czerwca 1918 r. egzamin dojrzałości zdał w obecnym I Liceum Ogólnokształcącym w Tarnowie. Do kapłaństwa przygotowywał się pod okiem bł. ks. Romana Sitki w trudnych czasach okupacji niemieckiej. Święcenia Kapłańskie otrzymał 9 sierpnia 1942 r. z rąk ks. Edwarda Komara, biskupa pomocniczego diecezji tarnowskiej. Jako wikariusz pracował w parafiach: Bruśnik, Sękowa (od 28 XI 1945 do 15 IV 1946 r.), Grybów, Wierzchosławice. Od 1954 r. pełnił funkcję administratora parafii w Binarowej, a następnie w latach 1959–1971 był proboszczem w Zbylitowskiej Górze. Od 1971 r. za jego staraniem zmodernizowano ołtarz dostosowując prezbiterium do zreformowanej liturgii, odnowiono polichromie na ścianach, założono ogrzewanie (piec na olej opałowy) w kościele i na plebani, wyremontowano dach oraz wieżę, które pokryto blachą miedzianą; przeprowadzono renowację organów. Wybudowano nową plebanię, którą poświęcono w 1990 r., oraz powiększono cmentarz parafialny. W 1992 roku przeszedł na emeryturę, lecz zamieszkał w charakterze rezydenta w naszej parafii. Podjął pracy misyjnej na Białorusi, lecz ze względu na opór władz oraz podeszły wiek powrócił do Wierzchosławic. Zmarł wieczorem 15 lutego 2007 r., a 19 lutego w południe został pochowany na miejscowym cmentarzu w nowym grobowcu kapłański pod kaplicą cmentarną.
17 września 1992 r. pierwsze siostry Kanosjanki przyjeżdżają z Włoch do Polski i początkowo mieszkają w mieszkaniu w bloku w Krakowie. Następnie przeprowadzają się do Grodkowic koło Kłaja, gdzie wynajmują były klasztor innego zgromadzenia. Tymczasem rozpoczynają budowę domu zakonnego w Gosławicach na działce podarowanej przez Józefę Witos. Prace budowlane trwały około dwóch lat i budynek został poświęcony 12 listopada 1995 roku. Od tej pory spełnia on trojaką funkcję: domu zakonnego, domu rekolekcyjnego oraz kaplicy dojazdowej, w której we czwartki jest sprawowana Msza święta parafialna.
Od 1992 r. do 2009 r. proboszczem był ks. Stanisław Wdowiak. Urodzony 17 czerwca 1951 w Mędrzechowie; święcenia kapłańskie otrzymał 6 czerwca 1976 r. z rąk biskupa tarnowskiego Jerzego Ablewicza. Pracował jako wikariusz w parafiach: Wierzchosławice, Tarnów Najśw. Serca Pana Jezusa oraz Bochnia św. Mikołaja. W czasie jego urzędowania wybudowano nowy dom parafialny oraz kaplicę na cmentarzu; rozbudowano zakrystię, przebudowano ogrodzenie kościoła, wybudowano grotę Matki Bożej Fatimskiej, wykonano elewację zewnętrzną kościoła oraz zbudowano nowe konfesjonały nawiązujące do zabytkowych. W 2007 roku przygotowano projekt gruntownej renowacji kościoła, która miała objąć odgrzybienie fundamentów, zainstalowanie nowego ogrzewania, odnowienie polichromii oraz renowację organów. W ostatnich miesiącach życia ks. Stanisława rozpoczęto osuszanie fundamentów kościoła poprzez wykonanie odwodnienia oraz izolację ścian kościoła; instalację systemów ogrzewania, punktową naprawę wieźby dachowej na wieży kościelnej oraz wykonanie śniegołapów na dachu. Ogrzanie, osuszenie i odgrzybienie kościoła było warunkiem koniecznym i podstawą dalszych prac renowacyjnych. Ks. Wdowiak zmarł po ciężkiej chorobie późnym wieczorem 23 czerwca 2009 r, a 27 czerwca został pochowany obok swojego poprzednika, ks. Piotra Wendy. W pogrzebie uczestniczył m.in. kuzyn zmarłego, abp Zygmunt Zimowski, przewodniczący Papieskiej Rady ds. Duszpasterstwa Służby Zdrowia. Podczas posługi w Wierzchosławicach, ks. Stanisław Wdowiak pełnił funkcję przewodniczącego diecezjalnego duszpasterstwa rolników. W dowód uznania za wieloletnią pracę i zasługi został mianowany kanonikiem honorowym Kapituły Kolegiackiej w Bochni.
Po śmierci ks. prałata Stanisława Wdowiaka, 15 sierpnia 2009 r. proboszczem został ks. Jerzy Czuj, pochodzący z parafii Borzęcin Dolny. Po ukończeniu brzeskiego Liceum Ogólnokształcącego, wstąpił do Wyższego Seminarium Duchownego w Tarnowie. Ukończył je otrzymując święcenia kapłańskie 12 czerwca 1988 r. z rąk arcybiskupa Jerzego Ablewicza. Po śmierci ks. Wdowiaka został do nas przeniesiony z probostwa w Łomnicy Zdroju. Podjął on dzieło zupełnej renowacji kościoła i cmentarza. Podczas posługi ks. Jerzego Czuja: uruchomiono nowy system ogrzewania; dokończono proces odgrzybiania i osuszania kościoła; dokonano renowacji polichromii we wszystkich częściach kościoła; odrestaurowano zabytkowe drewniane ołtarze, ambonę („kazalnicę”) i chrzcielnicę; w nawie głównej położono nową posadzkę, która ściśle nawiązuje do zabytkowej znajdującej się pod nowymi kafelkami; odnowiono zabytkowe ławy kościelne i zbudowano drugą połowę ław, które zastąpiły wysłużone krzesła dla wiernych; odnowiono figury i obrazy znajdujące się w ołtarzach i stacjach drogi krzyżowej, a w dwóch ołtarzach bocznych wykonano elektryczny mechanizm pozwalający odsłaniać obraz; dokonano remontu organów i odnowienia muru kościelnego. Na terenie cmentarza: wykonano nowe alejki; uporządkowano lokalizację grobów; przycięto drzewa i krzewy; w kaplicy wykonano ławki i zamontowano organy cyfrowe. Ks. Jerzy, podobnie jak poprzednik, jest diecezjalnym duszpasterzem rolników, a w dowód zasług został 25 grudnia 2019 r. obdarzony godnością kanonika honorowego Kapituły Kolegiackiej w Wojniczu. Na czas posługi ks. Czuja przypadł trudny dla parafii, Polski i całego świata okres pandemii COVID–19, która przyspieszyła postępującą laicyzację naszego kraju, diecezji oraz parafii. Przed nami termomodernizacja oraz wykonanie nowej elewacji kościoła, remont obejścia kościoła, odświeżenie kaplicy cmentarnej.